Drugi start w tym sezonie i drugi raz II miejsce na podium. Paweł i Tomasz Dytko – „J&S Energy Rally Team” po raz ostatni za sterami szaro-pomarańczowej ósemki w Rajdzie Mazowieckim ulegli startującemu u siebie Piotrowi Maciejewskiemu.
Paweł – „Walka ze Stefanem Karnabalem trwała do samego końca. Mazowiecki, podobnie jak kiedyś Warszawski, to rajd dla mocnych aut z dużymi hamulcami. Przy konfiguracji naszej „ósemki” nie mieliśmy możliwości objechania Piotrka, co nie zmienia faktu, że jechał szybko i pewnie. Gratulujemy mu wspaniałej jazdy. Udało nam się dojechać do mety bez problemów i zrealizować przed rajdowe założenia. Testowaliśmy nowe zawieszenie Sachsa i jazdę na 18 calowych kołach. Ten start to takie pierwsze przebudzenie po zimie i wiem, że muszę przejechać jeszcze parę kilometrów po asfalcie, by w pełni wykorzystać nowe auto. Rajd był udany i prawie bez przygód. Tylko na mecie lotnej ostatniego odcinka, wyskoczyliśmy na hopie, bardzo mocno podbiło nam tył i przelecieliśmy metę ryjąc nosem po ziemi. Myślałem, że będzie dach ale skończyło się na strachu i frajdzie dla kibiców, którym przy okazji bardzo dziękuję za wspaniały doping.