Po świetnym początku – pechowy koniec. Paweł i Tomasz Dytko J&S ENERGY Rally Team bez punktów w 64.Rajdzie Polski. Na trzecim odcinku specjalnym załoga utknęła w piaszczystej pułapce tracąc szanse na zdobycie kolejnych punktów w RSMP
„Rajd zaczął się dla nas świetnie - wygrany pierwszy odcinek specjalny, po którym zostaliśmy liderami. Niestety, nie było nam dane za dużo pojeździć w tej imprezie. Pierwszy oes został przerwany po wypadku Leszka Kuzaja, drugi układał się bardzo dobrze, aż do tej feralnej szykany na której samochód zagrzebał się w piachu. Tu mamy żal do autora trasy, który na siłę spowolnił ją w tym miejscu i nie sprawdził jak leśny, piaszczysty teren będzie wyglądał po przejeździe kilkunastu samochodów. Pomimo pomocy kibiców nie udało się auta wyciągać z koleiny i musieliśmy czekać do końca przejazdu, by zrobił to traktor. Nigdy bym nie przewidział, że w taki sposób możemy zakończyć walkę o punkty. Na drugi dzień skorzystaliśmy z Super Rally. Niestety - awarii uległ układ przeniesienia napędu, który prawdopodobnie został nadwyrężony w czasie 20 minutowego boksowania w piachu gdy próbowaliśmy wyjechać z szykany. Mam nadzieję, że limit pecha na ten sezon wyczerpaliśmy definitywnie. Na pocieszenie pozostaje nam to, że nie spadliśmy tak bardzo w klasyfikacji generalnej RSMP.