„J&S ENERGY Rally Team” na mecie Rajdu Nikon – przedostatniej eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski w sezonie 2007. Pomimo dwóch kapci i awarii, kuzynom Dytko do punktowanej, ósmej pozycji zabrakło niespełna 5 sekund.
Paweł Dytko – „Choć dojechaliśmy do mety, to był to dla nas nieudany rajd. Dopadło nas jakieś dziwne fatum na trzecim odcinku sobotniej pętli. Podczas pierwszego przejazdu mieliśmy awarię przedniego mostu, na drugiej pętli złapaliśmy kapcia w prawym tylnym kole, a za trzecim razem w prawym przednim. Na domiar złego, problemy pojawiły się także na strefie serwisowej przy wymianie przedniego reduktora. W sumie spóźniliśmy się na PKC 11 minut, strata do lidera wzrosła do prawie 4-ech minut i straciliśmy szansę na walkę o punkty w tym rajdzie. W niedzielę mogliśmy już jechać dla kibiców, traktując przejeżdżane kilometry jako trening. Czasy nie były najgorsze i o dziwo, rajd ułożył się tak, że o mały włos załapalibyśmy się na punktowane miejsce, gdyż do Mariusza Steca zabrakło nam zaledwie 4-ech sekund. Udało się za to przywieźć 2 punkty w klasyfikacji sponsorskiej. To dla nas wybitnie nieudany sezon, już za dwa tygodnie ostatnia tegoroczna eliminacja – szutrowy Rajd Orlen w Płocku.