Paweł Dytko wygrał 10-tą eliminację Mistrzostw Europy w Wyścigach Górskich, rozgrywaną w strugach ulewnego deszczu na alpejskiej trasie w szwajcarskim Saint Ursanne. Zwycięstwo w grupie A - to najlepszy wynik nyskiego kierowcy w dotychczasowych startach poza granicami kraju.
"To był mój pierwszy start w mistrzostwach Europy i dlatego tak cieszę się z wygranej. Po treningach nastroje w zespole nie były najlepsze, gdyż jeszcze nie wjeździłem się wystarczająco w tę trasę, ale gdy lepiej poznałem specyfikację zakrętów okazało się, że mogę powalczyć o podium. Dzisiejsze (niedziela) wyścigi rozgrywane były w ulewnym deszczu i chyba dlatego udało mi się skoncentrować na tyle, by wyjeździć taki wynik. Choć bardzo bym chciał - w tym roku nie wystartuję już w ME. Termin kolejnej eliminacji pokrywa się z ostatnim wyścigiem Pucharu Trzech Kopców w Szczyrku i szkoda byłoby zaprzepaścić punkty z Czech i Słowacji" - powiedział na mecie Paweł Dytko.
Taki wyniki napawa optymizmem i zespół Pawła Dytko poważnie myśli o startach w pełnym cyklu Mistrzostw Europy w przyszłym sezonie.